kawały
W komisariacie przesłuchiwani są mężczyźni podejrzani o kradzież:
- Gdzie pan mieszka? - pyta policjant pierwszego.
- Ja nie mam domu.
- A pan? - pyta drugiego.
- Naprzeciwko kolegi.
Puka policja do drzwi. Mieszkaniec tego lokalu patrzy przez wizjer i pyta:
- Czego tu?
- Policja. Proszę otworzyć. Musimy pogadać.
- A ilu was jest?
- Dwóch.
- No to sobie sami pogadajcie.
Policjantowi urodziły się bliźnięta.
- Jak pan je rozróżnia?
- Normalnie, po odciskach palców.
Ten wasz Jasiu, to już dziesięć lat uczy się grać na trąbce. Czy odniósł już jakieś sukcesy?
- Tak, nawet międzynarodowe.
- Ooo! Naprawdę?
- Tak. Przez niego już dwie rodziny uciekły do Niemiec
Dlaczego w 2012 roku będzie koniec świata?
- Bo Polska organizuje mistrzostwa Europy.
Jak 3 policjantów otwiera konserwe?
Siadają wokół stołu, jeden puka w puszke i mówi:
- Policja! Otwierać. Jesteście otoczeni!
Siedzą dwaj uczniowie:
- Wiesz, czasem ogarnia mnie wielka ochota, żeby się pouczyć.
- I co wtedy robisz?
- Czekam, aż mi przejdzie.
Lekcja polskiego. Pani pyta:
- Kaziu, kiedy używamy dużych liter?
- Wtedy, kiedy mamy słaby wzrok.
Ojciec krzyczy na synów:
- Nigdy nie mówcie tak do matki!
Syn odpowiada:
- Przecież Ty tak mówisz...
- Tak, ale to nie moja matka.
Pierwsza w nocy. Kobieta pyta małżonka:
Kochany, czy kupisz mi futro?
Kupię.
Tak się cieszę!
Nie ma z czego.
Dlaczego?
Bo ja mówię przez sen.
Wsiada pijany facet do taksówki. Taksówkarz się pyta:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej !?
- Do dużego pokoju....
Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
- Miejska Izba Wytrzeźwień.
W jaki sposób najłatwiej zabić dwóch żydów?
Wrzucić po między nich grosza i patrzeć jak sie o niego zabiją
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, tak mnie strasznie wątroba boli!
Na to lekarz:
- A pije Pan?
- Piję, ale nie pomaga!
Sąsiadka do żony Fąfary:
- Co mąż ci kupił na rocznice ślubu?
- Widzisz to srebrne BMW na parkingu...?
- Taaak...Piękne...
- ...Kupił mi fartuszek takiego koloru...
Przychodzi Rusek do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.
Ile teściowa powinna mieć zębów?
- Dwa - jeden do otwierania piwa, a drugi żeby ją bolał
Po operacji chirurg pyta pacjenta:
- Czy jest pan przesądny?
- Nie, panie doktorze...
- To dobrze, bo od jutra będzie pan wstawał z łóżka tylko lewą nogą.
Dlaczego Polacy nagminnie wyjeżdżają do USA?
- Bo wolą mieć jednego wielkiego brata, niż dwóch małych.
Jechali pociągiem Polak, Niemiec i Rusek. Założyli się o to, kto jest szybszym złodziejem.
Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzieścia sekund i zgaście światło.
Po dwudziestu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesięć sekund i zgaście światło.
Po dziesięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Rusek oddaje im kalesony.
Polak mówi:
- Dajcie mi pięć sekund i zgaście światło.
Po pięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie koniec jazdy, ktoś nam zakosił lokomotywę.
Idą dwa główna przez pustynię i spotykają sraczkę, a sraczka ich się pyta:
- Gdzie Wy idziecie?
- Do wojska.
A sraczka na to:
- Mogę iść z Wami?
Gówno odpowiada:
- Nie bierzemy mięczaków.
Jasio składa życzenia dziadkowi z okazji 70 urodzin.
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości - jedna dobra, druga zła.
- No to zacznij od dobrej.
- Na Twoje urodziny przyjdą dwie striptizerki.
- To świetnie, a ta zła?
- Będą w Twoim wieku.
Rozmawia Jasiu z kolegą:
- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To straszny tchórz...
- Dlaczego?
- Bo ile razy mama gdzieś wyjeżdża, on się boi, i idzie spać do sąsiadki.